Podaj rękę diabłu I przyjmij jego oświadczyny. Zostań jego oblubienicą, Ubrana w czerń nocy. Tańcz! W korowodzie potępionych Dusz. Spłoń w piekielnym ogniu I niczym feniks Zmartwychwstaj z popiołów. Pamiętaj Wszelkie życie bierze się z ognia. Przywdziej iskrzący się welon Pięknie przyozdobi twoje Oblicze Wyostrzając rysy I nienasycony głód.
Weź rękę diabła. Dziecko znudzonego boga. Czy jesteś w stanie odmówić? Kiedy prosi? Czy jesteś w stanie odrzucić? Kiedy rozkazuje? Stań na palcach, Dosięgnij jego ust i poczuj śmierć W której znajdziesz odkupienie. Sprzedaj swoją duszę na wieki, Przecież i tak nie należała do ciebie. W końcu tego chciałaś. Jeden słodki śmiertelny grzech By spojrzeć z pogardą na boga. Żadna cena nie jest zbyt duża Za miłość demona.
Ogień oczyszczający. Cóż znaczą skwierczące stosy Gdy pożąda sam upadły książę? Stworzyciel obiecał Raj za cierpienie. Anioły zabierają Próchniejące ludzkie wraki Zwane świętymi. Życie wieczne Bez namiętności. Wieczność Bez radości życia. Czyż nie lepiej posłuchać kłamcy I umierać w jego ramionach Liżąc szaleństwo Spływające z jego oczu.
Podaj rękę diabłu I pozwól mu spisać Nową księgę Pieśni nad pieśniami, Waszą krwią i waszym potem, Oddechem i urywanym krzykiem. Czy potrafisz spojrzeć Bluźnierstwu prosto w twarz? Albowiem przez nie Prowadzi droga do wiedzy. Zerwałaś już wszystkie nici I teraz jesteś wolna, Zrzuć więc mgłę ze swoich oczu I zedrzyj zasłonę z nieba i ziemi, By odnaleźć drzewo wiedzy. Zerwij owoc I napisz starą księgę Od nowa.
By Dragonshin(dawny przyjaciel z watahy :) ) dla Konan'ki Agonisty.
|